Forum www.bohaterowieprzepustki.fora.pl Strona Główna www.bohaterowieprzepustki.fora.pl
Forum o bohaterach powieści "Przepustka dla szczęścia"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

2011 - Irmina

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bohaterowieprzepustki.fora.pl Strona Główna -> Chantelle Cartier (1994)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jula




Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:10, 16 Mar 2013    Temat postu: 2011 - Irmina

Przed moimi oczami wciąż stała postać. Wielka, postawna, choć szczupła – to się kłóci z sobą, ale taki właśnie był. Zdawał się być wielki w swojej egzystencji, ale nie wywyższający się. Wydawał się mieć mięśnie ukryte pod czarnym, jesiennym płaszczem, ale nie był jak ci kulturyści.

– Głupia, nigdy więcej go nie zobaczysz – zganiłam się w myślach słowami, które powiedziałaby mi moja siostra.

Czasami zazdrościłam jej tego, że potrafiła być racjonalistką, ale też spontanicznie brnąć w zabawę, ja spontanicznie brnęłam tylko w sztukę. Katherine potrafiła udawać niższy stan niż ten przez nas posiadany, dlatego nie odstraszała potencjalnych kandydatów, ale to co było jej zaletą, stało się jej przekleństwem.

Żałowałam, że ją opuszczam, czułam, że mnie potrzebuje, że Polska przyprawia ją o ten dziwny stan. Coś niczym depresja, ale nie spędzała dnia w łóżku, przed telewizorem, czy gapiąc się w sufit. Ona brnęła w zabawę, seks, facetów, taniec. Znów czyniła to co potrafiła najlepiej, czyniła to co sprawiło jej mnóstwo bólu. Teraz tańcząc z facetami na parkiecie zdawała się sama siebie biczować, sama sobie sprawiać ból, znęcać się nad swoją psychiką i udręczoną duszą.

– Znajdę ją – powiedziała mi przed wyjazdem.

– Ona nie żyje, sama wiesz, nie możesz szukać martwego dziecka – tłumaczyłam jej, ale co ja mogłam. Ona wiedziała swoje.
Nagle wpadłam na kobietę z wózkiem, spojrzałam na maleństwo i na jego matkę przepraszająco.

– Nic się nie stało – odpowiedziała na moje banalne „przepraszam”. Wtedy uznałam to za znak od mojej podświadomości, wpadłam na to na co nie wpadł nikt.

Najlepiej własne dziecko zna przecież matka. Skoro więc moja siostra była pewna, że płaczące dziecko, które i tak miała zamiar porzucić w szpitalu miało jej oczy, a to, które widziała później, zmarłe miało niebieskie to musiała mieć racje, nie mogła się mylić. Z drugiej strony dzieci rodzą się z efektem niemowlęcych oczek, mają zawsze niebieskie, chociaż może piwne się zdarzają. Będę musiała o tym poczytać – postanowiłam i zasnęłam w miękkim fotelu, znajdującym się w A klasie linii lotniczych. Zmierzałam do Francji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OLI




Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:28, 08 Kwi 2013    Temat postu:

A ja jak to przeczytałam to zastanawiałam się ,czy to dziecko ,które chciała porzucić to Emilka? Jakoś tak mnie naszło

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bohaterowieprzepustki.fora.pl Strona Główna -> Chantelle Cartier (1994) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin